Gorzowianie dla Kuby "Człowiek wart jest tyle, ile daje innym ludziom". Pod tym hasłem 17.01.2005 roku odbyły się w Teatrze im. J. Osterwy dwa koncerty charytatywne – "Podaruj życie Kubie, dziecku naszego miasta".
Koncerty zorganizowano z inicjatywy dwóch kobiet: Beaty Cypriańskiej i Marty Powchowicz. Całkowity dochód z imprez przeznaczony został na wsparcie trzyletniego Kuby, który poważnie chory potrzebuje środków finansowych na dalsze leczenie. Polskie Towarzystwo Walki z Kalectwem w Gorzowie uruchomiło w marcu ubiegłego roku konto bankowe, na które można wpłacać pieniądze tak potrzebne cierpiącemu chłopcu. Kuba obecny był na koncercie wraz z mamą – Agnieszką. Publiczność powitała ich gorącymi brawami.
Na deskach teatru wystąpiła zaproszona gorzowska pieśniarka Elżbieta Kuczyńska. W jej wykonaniu usłyszeć można było trzy utwory: "Teatr", "Miłość i samotność" oraz "List". Muzyka klasyczna zabrzmiała na scenie dzięki dwu uczennicom SM I i II stopnia w Gorzowie: Annie Kamodzie (klarnet) i Agacie Sołtysiak (skrzypce). Młodym instrumentalistkom akompaniował Andrzej Janaszek. Przed zgromadzoną publicznością grały, śpiewały i tańczyły najpopularniejsze i najbardziej cenione zespoły młodzieżowe w Gorzowie. Buziaki – grupa pracująca pod kierunkiem Izabeli Szafrańskiej zaprezentowała piosenkę "O marzeniach", układy pt. "Jakie pomysły mogą mieć dzieci" i "Lata 70-te". Młodzież wykonała również piosenkę "Orkiestry dęte" z repertuaru Haliny Kunickiej. Utwór ten, sądząc z oklasków, szczególnie przypadł do gustu publiczności.
Zespół wokalny Klaster zaśpiewał dwie kolędy ("Nowy rok bieży" i „Przybieżeli do Betlejem") w opracowaniu prowadzącego grupę Zbigniewa Bociana oraz dwa utwory gospel. W wykonaniu grupy tanecznej Kontra Mini zobaczyć można było przedstawienia pt. "Zagadka czasu" i "Urodziny Matyldy" oraz wstrząsający układ pt. "Mam rączki i nóżki mogę chodzić i ruszać się. Nie mam rączek i nóżki...". Mali Gorzowiacy wprowadzili natomiast widzów w świat zabaw dziecięcych i młodzieżowych różnych regionów Polski a wreszcie "Tańcami rzeszowskimi" zakończyli koncert, który sympatycznie, wprowadzając kameralny nastrój prowadziła Katarzyna Sikorska. W finałowej piosence na scenę wyszli wszyscy wykonawcy wieczoru. Artyści śpiewali o tym, jak potrzebni są dzisiaj dobrzy ludzie na świecie.
Podczas całego koncertu nie można było nie zauważyć, dla kogo jest on przeznaczony. Maluchy na widowni z zachwytem wpatrujące się w nieco starszych od siebie kolegów i koleżanki, nie mająca więcej niż cztery latka dziewczynka wybiegająca na scenę w czasie występów Małych Gorzowiaków i tańcząca wraz z nimi w rytm muzyki, to wszystko sprawiło, że obecni na sali dorośli mogli bez trudu przypomnieć sobie własne dzieciństwo i tym lepiej zrozumieć tragedię małego Kuby.
(Agnieszka Winiecka)
18-01-2005
/ sprawozdania z tego miesiąca
|
