Filharmonia różnorodności Filharmonia Gorzowska zakończyła swój pierwszy sezon - bogaty w różnorodność gatunkową i formy muzyczne. Przez miesiąc po koncercie inauguracyjnym placówkę odwiedziło blisko 12 tys. gości. Latem jednak Filharmonia nie zaśnie.
Marzenia się spełniają
Filharmonia Gorzowska swoją działalność kulturalną rozpoczęła 18 maja od IX Symfonii Ludwiga van Beethovena. Łącznie od koncertu inaugurującego działała przez 36 dni, przez które przewinęło się 12 tys. gości (w tym 6 650 widzów i 5 500 zwiedzających). Rozbrzmiało 6 koncertów z udziałem Orkiestry Filharmonii Gorzowskiej, 12 koncertów własnych i 6 imprez artystycznych. Już dwa dni po koncercie inaugurującym odbyły się pierwsze biletowane koncerty "Filharmonii Dowcipu i Kabareciarni" Waldemara Malickiego i Zenona Laskowika. 22 maja w ramach akcji Dni Otwarte gorzowianie mieli możliwość zwiedzenia nowo powstałej placówki kulturalnej. Wieczorem dla najmłodszych mieszkańców miasta Majka Jeżowska zagrała koncert "Marzenia się spełniają".
Dla niektórych marzenia się spełniły. W Gorzowie otwarto w końcu placówkę, w której będzie można propagować kulturę na najwyższym poziomie. Jest to także miejsce, gdzie organizują imprezy również inne instytucje kultury z miasta. Dzięki temu, na przykład, wystąpił "szaman jazzu" Omar Sosa w ramach Gorzów Jazz Celebrations. Ponadto na deskach Filharmonii można było usłyszeć Hannę Banaszak, Małgorzatę Walewską, czy Michała Wróblewskiego z kwartetem jazzowym w programie stworzonym specjalnie z Orkiestrą FG.
Sezon zakończył się 25 czerwca koncertem poświęconym mistrzom baroku - J. F. Haendlowi, J. S. Bachowi oraz A. Vivaldiemu. Był to zarazem pierwszy z cyklu koncertów dedykowanych tej właśnie epoce muzycznej, do którego orkiestra powróci już w nowym sezonie artystycznym. Gościem specjalnym Filharmonii była znakomita szwedzka skrzypaczka i dyrygentka - Katarina Andreasson, która zagrała z orkiestrą jako solistka.
Przyszły sezon i również różnorodność
"W przyszłym sezonie chcielibyśmy z dyrektorem artystycznym Piotrem Borkowskim jeszcze atrakcyjniej układać program i zaprosić do Gorzowa jeszcze więcej wspaniałych gwiazd. Warunki, które tu mamy - idealna sala koncertowa i najwyższej klasy instrumenty, gwarantują, że możemy gościć nawet najbardziej wymagającego artystę" - mówi dyrektor Filharmonii Krzysztof Nowak. Jak będzie naprawdę, zapewne przekonamy się sami. Tym bardziej przyszły sezon artystyczny 2011/2012, który rozpocznie się jesienią, będzie trudniejszy. Gorzów jest typowym miastem "nowości", każda nowość przyciąga z początku rzeszę gorzowian. Przyszły sezon będzie dla Filharmonii Gorzowskiej bez wątpienia wyzwaniem, aby na 12 tys. gościach się nie skończyło, a jest nadzieja, że tak się nie stanie.
Na jesień i zimę zaplanowano również różnorodność tematyczną: muzyka symfoniczna, kameralna, opera, koncerty jazzowe, widowiska estradowe, festiwale, warsztaty i wystawy. Mury Filharmonii będą gościć takie nazwiska jak Maxi Vengerov, Elena Nogaeva, Daniil Trifonov, Tomasz Strahl. Nie zabraknie również gorzowskich osobowości.
A już w sierpniu, mimo że trwa przerwa urlopowa, zorganizowane zostanie "Lato w Filharmonii". Będą to koncerty plenerowe, w których zaprezentują się: Greg Banaszak, trio Michała Wróblewskiego i Orkiestra FG pod batutą Macieja Niesiołowskiego.
Tekst: Robert S. Sławiński Fot. Arkadiusz Sikorski
8-07-2011
/ sprawozdania z tego miesiąca
|