Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce. Zrozumiałem.
Gorzów Wielkopolski

Lubuskie warte zachodu
 
 
 
 
Logowanie
 
 
 

nie jesteś zarejestrowany?
wpisz proponowany login i hasło, a przejdziesz do dalszej części formularza..
Zapowiedzi

Epingle

Miejski Ośrodek Sztuki zaprasza do Galerii Sztuki Najnowszej, na wystawę "Epingle" Teresy Tyszkiewicz - znanej artystki z Paryża. Ekspozycja czynna do 4 lipca 2009 r.

Lata siedemdziesiąte, czas nowych mediów ujawniał świeże pola działań. W obręb sztuki przebiły się ponownie fotografia i film - jako środki równoprawne wobec technik tradycyjnych, a także jako instrumenty służące do rejestracji sytuacji aranżowanych ograniczonych w czasie i przestrzeni.

Wejście Teresy Tyszkiewicz w obszar sztuki odbyło się właśnie za pośrednictwem kamery
i taśmy filmowej. Właściwiej byłoby powiedzieć: wejście widza w świat sztuki Teresy Tyszkiewicz odbyło się za pośrednictwem taśmy i projektora. Instrumenty te pozwoliły odsłonić pewne tajne, a nawet intymne ceremonie, których podmiotem była ona sama - artystka. Już wówczas zastanawiajqce było, w jakim stopniu jesteśmy dopuszczeni do tajemnicy, czy też - która rzeczywistość jest nam dana do wierzenia, która podpowiedziana, a która ukryta. Treścią filmów, najkrócej, było zmaganie: człowieka 
z metarią; kobiety z materią; kobiety z przyrodzoną jej rolą biologiczna wreszcie zmaganie samej Teresy, obleczonej w określony, skończony, fizyczny kształt z nieforemną, sypką strukturą ziarna. Syzyfowy trud, jak próba przeskoczenia własnego cienia - i powrót do roli przypisanej przez geny, przez biologię, wreszcie przez kulturę.

Potem przyszły lata oswajania się z życiem w innej rzeczywistości, wchodzenie w rolę matki i żony w jednym z licznych maleńkich miasteczek podparyskiej aglomeracji. Ceremonie przeniosły się do garażu i zmieniły charakter. Nabrały uporczywości. Przeistoczyły się w proces trwający latami i znaczący upływ czasu liczbą szpilek wbijanych w twardą tkaninę, w drewno, w asfalt. Czynność zmitologizowana i magiczna. Zbierająca w jedno latynoskie obrzędy voo-doo i śródziemnomorskie czynności przypisane wyłącznie płci żeńskiej - czy to wcielonej w postać Penelopy, czy Dejaniry.

Śladem tych czynności są wielkie płachty, ciężkie od tysięcy szpilek, tworzących zapis czasu i trudu. Materializacja uświadomionej konieczności.

Anda Rottenberg


Więcej informacji:
http://www.mosart.pl/galeria-gsn.html



6-06-2009
/ zapowiedzi na ten miesiąc
 
Komentarze


brak komentarzy

zaloguj się aby móc komentować ten artykuł..

Kalendarz imprez
Sfinansowano w ramach Kontraktu dla województwa lubuskiego na rok 2004

Copyright © 2004-2024. Designed by studioPLANET.pl. Hosting magar.pl