Teatr im. Juliusza Osterwy zaprasza na spektakle:
"Stilon najlepszy ze światów" - sztuka, którą Katarzyna Knychalska napisała specjalne na potrzeby gorzowskiego teatru. Jest to nie tylko wydarzenie artystyczne, ale i fakt społeczny, Nie ma bowiem miejsca, które wywarło większy wpływ na życie gorzowian niż "Stilon". Nie będzie to jednak dokument, a opowieść o mieście i "Stilonie" przepuszczona przez wyobraźnię. Opowiada o tym czasie w Gorzowie, dla którego "Stilon" jest ważnym tłem i jak zawsze w spektaklach Jacka Głomba najważniejszy w efekcie okazuje się pojedynczy człowiek i jego historia. Radość przeplata się tutaj z goryczą a śmiech z refleksją. Można śmiało powiedzieć, że jest to spektakl wywiedziony z Gorzowa, budujący mitologię tego miasta, co nie oznacza, że jest on przeznaczony włącznie dla gorzowskiego widza.
18 marca godz. 19.00
19 marca godz. 19.00
Spektakl grany w Miejskim Centrum Kultury w Gorzowie Wlkp.
"Między łóżkami" to inteligentna komedia Norma Fostera, w reżyserii Artura Barcisia. Sztuka składa się z sześciu epizodów, które przedstawiają zabawne, ale również wzruszające losy mieszkańców prowincjonalnego miasteczka w Kanadzie. Dwie godziny z ich życia i sześć różnych sypialni. A w każdej z nich inne dylematy życiowe, trudne decyzje i często abstrakcyjne sytuacje, które decydują o ludzkich losach. Para 50-latków godzących się uprawiać seks na antenie radiowej, zaskakująca para włamywaczy: zawodowiec i amator księgowy, starzejąca się gwiazda rocka Tommy Quick i jego nastoletnia fanka pragnąca przeżyć z nim ten pierwszy raz, szef klubu go-go, który musi zwolnić nieudolną striptizerkę, taksówkarka bez zmysłu orientacji w terenie i inni. W sumie 15 postaci granych brawurowo przez piątkę znakomitych aktorów: Katarzynę Skrzynecką, Katarzynę Ankudowicz, Artura Barcisia, Radosława Pazurę i Paweła Domagałę. A łóżko w tym spektaklu to coś więcej niż mebel…
20 marca godz. 16.00, 19.30
"Tak, że o" Kabaret Hrabi
Można naćkać instrumentów muzycznych, scenografii, dymów i świateł, fajerwerkiem brzdęknąć, wąsy dokleić, kostiumy oszałamiające przytaszczyć, a mimo to widzów nie ogłuszyć. "Tak, że o" mami więc prostotą i skromnością. Mniej wydatków, więcej korzyści. A i kabaretowa tradycja w tej formie lepiej się uchowa. Kobieta koń… potrzebujemy do tego kobiety i konia. Ale po co tak zaraz szaleć? Niech to nic nie kosztuje! Do skeczu "Kobieta koń" wystarczy tylko kobieta. Tak, że o.
"Tak, że o" to jednocześnie spotkanie z klasyką - czyli źródłem kabaretu. Rozśmieszanie tradycyjnymi środkami wyrazu, a także standardowymi tematami: egzamin, baba u lekarza, mąż i żona, upierdliwa sąsiadka, policjant, zboczeniec w krzakach, wieśniak w panterce, opowiadanie kawału, anegdoty… Konferansjer, jego postawa i wyprowadzony ze starannością gest - to wyraźne ozdobniki, ale również oddanie hołdu tradycji estradowej. Jednocześnie poddanie jej delikatnej kpinie. Klasyka nie omija też reakcji publiczności, ani na nasze szczęście - bisów.
22 marca godz. 20.00
Teatr im. Juliusza Osterwy, ul. Teatralna 9
http://www.teatr-gorzow.pl
