Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce. Zrozumiałem.
Gorzów Wielkopolski

Lubuskie warte zachodu
 
 
 
 
Logowanie
 
 
 

nie jesteś zarejestrowany?
wpisz proponowany login i hasło, a przejdziesz do dalszej części formularza..
Zapowiedzi

Obrazy Belmonda w Gorzowie
Przez kilka dni będzie można oglądać obrazy Belmonda w Gorzowie.
7-8 lutego w Muzeum Warty Spichlerz,
10-11 lutego w Hotelu Qubus.

artysta: Arkadiusz Belmondo (w czasie wystaw i wernisaży przebywa w Austrii,
                                                       z założenia pragnie zachować anonimowość jako osoba
                                                       prywatna)
tytuł wystawy: 20 obrazów , 4 wnętrza
organizator: pragnacy zachowac anonimowość
sponsor: pragnący zachować anonimowość  prywatny finansista
cel wystawy: promocja malarstwa Belmonda


Siła malarstwa Arkadiusza Rosińskiego - Belmondo nasuwa analogie do ekspresjonizmu.
Nawet skromna dokumentacja fotograficzna jego dokonań jest bogata, jednocześnie świadczy o niebywałej wyobraźni i rzadko spotykanej potencji twórczej.
Mistrzem i artystycznym guru Belmonda , do którego sam się odwołuje jest Vincent Van Gogh.
Ta fascynacja daje się zauważyć nie tylko w podobnych tematach, ale przede wszystkim w sposobie malowania. Na płótnach Belmonda farba położona jest szybko, grubo, kolorystyka zdecydowana, często stosuje autor czyste barwy, odważnie je zestawiając, kompozycję buduje kolorem.
Na wielkoformatowych płótnach uzyskuje autor efekt szczególny - pokazuje świat na pozór chaotycznych kształtów i kolorów, a jednak czytelny i harmonijny w swoim pięknie.
To malarstwo “totalne” wykonywane bez zahamowań, z czystej pasji tworzenia, jest też znakiem czasów w których żyjemy, znakiem otwartego dyskursu ze światem.
Malarstwo Belmonda ma wszelkie znamiona sztuki profesjonalnej, chociaż autor nie studiował w szkole artystycznej. Jego sztuka jest świeża, autentyczna i wciąż poszukująca.
Uważam, że ten samorodny talent ma przed sobą interesującą przyszłość twórczą.

                                                                                                                       Ewa Polony

Nie sądzę, by Belmondo ulegał presji rynku sztuki. W większej mierze jest to wpływ podejmowanych podróży śladami Moneta, Renoira, czy Van Gogha. Kopie mają nie od dziś wielu zwolenników, pojawiły się wraz z powstawaniem kolekcji i rozwojem handlu dziełami sztuki. Ludzie, którzy otaczają się pięknymi przedmiotami, gromadzą m.in. obrazy. Sztuka wzbudza przemożną chęć posiadania dzieł. Im więcej kolekcjonerów, tym droższe stają się płótna, a oryginał jest  tylko jeden. Falsyfikaty osiągają więc niejednokrotnie cenę oryginału.
Kopiowanie wymaga talentu, umiejętności artystycznych, znajomości technik. Jest to trudne i pracochłonne zajęcie.
Obrazy prezentowane przez Belmonda w cyklu Kopie są wariacjami na temat. Dostrzegam w najbardziej znanych Słonecznikach nawet własne kolory Belmonda. Jest to świadome działanie, gdyż malarz przestudiował ten obraz w Monachium. W efekcie powstał obraz delikatniejszy. Belmondo mógł więc przy tej okazji uświadomić sobie różnicę między własnym pociągnięciem pędzla a zdecydowanym uderzeniem na oryginalnych Słonecznikach. To zgłębianie tajemnic, odkrywanie różnic przez odbiorcę, nie zakłóca przyjemności jaką daje oglądanie Kopii, ich walorów dekoracyjnych i wręcz nie trzeba obrazom o pogodnym działaniu niczego więcej.
Krajobrazy z Ziemi Lubuskiej, Wielkopolski i Prowansji nie są pejzażami w tradycyjnym rozumieniu. Pod względem rozwiązań formalnych zmierzają w kierunku malarstwa informel. Są to fragmenty pentady, a nawet zmierzają do rozwiązań panoramicznych. Prezentowane pojedyncze fragmenty większych całości to raczej demonstracja własnego podejścia do masy farb, kolorów, intensywności w czasie procesu twórczego. Ma to cechy wulkanicznej siły, gdzie duży format i jeszcze większy nie narzuca ograniczeń, gdzie farba to lawa.
Świeży obraz namalowany w Giverny jest przykładem na to, że artysta tworzy spójną całość również na małym formacie.
Belmondo poszukuje, gdyż nie zgadza się wewnętrznie z  tendencją informel. Oznacza to konflikt między metodą automatyczną z wykorzystywaniem działania przypadku i rozbiciem rygorów kompozycyjnych malarstwa, a poczuciem braku konkretnego przedstawienia, które użycie tak swobodnej metody powoduje.
Oznacza to, że wystawa, która zamknie następny etap w twórczości Belmonda być może pokaże rozwiązanie.
 
                                                                                                       Wojciech Olejniczak


7-02-2006
/ zapowiedzi na ten miesiąc
 
Komentarze


brak komentarzy

zaloguj się aby móc komentować ten artykuł..

Kalendarz imprez
Sfinansowano w ramach Kontraktu dla województwa lubuskiego na rok 2004

Copyright © 2004-2024. Designed by studioPLANET.pl. Hosting magar.pl