Kombi reaktywacja Dzisiaj zespół Kombi już żegna was, dzisiaj zespół Kombi chce bawić was, jutro zespół Kombi odejdzie w cień, a może nie…- tymi słowami, w rytm piosenki Pokolenie, zakończył swój koncert legendarny zespół Kombi, który po raz pierwszy od swojej reaktywacji w 2003 roku wystapił na deskach gorzowskiego amfiteatru.
Piątkowy wieczór 10 czerwca okazał się prawdziwym powrotem zespołu Kombi, na co wyraźnie czekała gorzowska publiczność. Amfiteatr wypełniony był po brzegi, zarówno tymi, którzy rosną razem z zespołem Kombi i pamiętają jego największe utwory sprzed lat, ale także młodzieżą i dziećmi, którym wpadły w ucho piosenki z najnowszej płyty zespołu Kombi c.d., które od pewnego czasu regularnie nadawane są przez największe polskie stacje radiowe. Piosenki z tej właśnie płyty, m in. popularne Pokolenie, serwował w amfitetarze frontman Grzegorz Skawiński wraz ze swoim zespołem. Nie zapomniał też o starszych fanach, którzy mogli przypomnieć sobie lata swojej młodości, prywatki i balangi w rytm utworów takich, jak Słodkiego miłego życia, Nasze randez - vous czy Black and white.
Świetnej zabawy nie zepsuła nawet ulewa, która na pewien czas zawitała do amfitetatru bez wykupienia biletu. Sektory i tłum przed sceną falowały i skakały bijąc brawo. Jest to najlepsze potwierdzenie tego, że gorzowianie potrafią się świetnie bawić, choć odwołanie kilku poprzednich zapowiadanych w amfitetarze imprez zdawało się temu zaprzeczać.
Po koncercie, który trwał tylko nieco ponad godzinę, na co niektórzy narzekali, tłum fanów udał się na tył amfiteatru, gdzie pod wejściem dla artystów czekał żądny autografów. Fanów było tak wielu, że przedarli się przez nieodpowiedno ustawione barierki i ochrona miała problem z zapanowaniem nad tłumem i odsunięciem go poza strefę bezpieczeńsatwa. Grzeczna i spokojna persfazja organizatora i jedyny warunek dla wyjścia zespołu i podpisywania gadżetów, skłonił wszystkich do posłuchania prośby i usunięcia się sprzed wejścia. Po kilku minutach wyłonili się Waldemar Tkaczyk i Jan Pluta, a zaraz za nimi Grzegorz Skawiński. Gwałtownie wzrosły decybele wydobywające się z ust dziewczyn! Kilka z nich dostało nawet od Grzegorza Skawińskiego buziaki, co jeszcze bardziej podgrzało ich euforię. Artyści do końca rozdawali autografy i chętnie fotografowali się z fanami. Dzięki temu, mimo, że koncert trwał stosunkowo krótko, wielu poprawiły się nastroje.
Nieco historii
Zespół Kombi oficjalnie zainaugurował swoją działalność w 1976 roku występem w Operze Leśnej w Sopocie w ramach I Konfrontacji Muzycznych Pop Session '76. Przez 15 lat swojej działalności, do roku 1991, regularnie wzrastała jego popularność, a przy rytmicznych utworach pop disco bawiły się całe pokolenia. W 1992 roku Grzegorz Skawiński, Jan Pluta oraz Waldemar Tkaczyk poinformowali lidera zespołu Sławomira Tkaczyka, że odchodzą z zespołu, gdyż chcą realizować swoje własne plany i upodobania muzyczne. Pierwszy oficjalny koncert reaktywowanego Kombi odbył się dwa lata temu w sopockiej Operze Leśnej. Całe lato koncertowali, a rok temu zespół nagrał swoją nową płytę Kombi c.d. Sławomira Tkaczyka, a później jego syna Tomasza, zastąpił teraz Bartosz Wielgosz, grający na instrumentach klawiszowych.
(Tekst, fot.: Karol Ziółkowski)
21-06-2005
/ sprawozdania z tego miesiąca
|