Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce. Zrozumiałem.
Gorzów Wielkopolski

Lubuskie warte zachodu
 
 
 
 
Logowanie
 
 
 

nie jesteś zarejestrowany?
wpisz proponowany login i hasło, a przejdziesz do dalszej części formularza..
Relacje

Strachy na Lachy w MCK

W piątek, 22 października w Miejskim Centrum Kultury wystąpił zespół Strachy na Lachy. Tym razem muzycy, z Krzysztofem "Grabażem" Grabowskim na czele, zawitali do Gorzowa z utworami z najnowszej płyty "Dodekafonia".

Grupa tworzy muzykę łączącą w sobie elementy rocka, poezji śpiewanej i wielu innych gatunków. Powstała z inicjatywy Grabaża i Kozaka, założycieli Pidżamy Porno. W grze na gitarze prym wiedzie Kozak, a śpiewa przede wszystkim Grabaż, lider zespołu. W składzie znaleźli się również: Longin Lo (bas), Kuzyn (bębny), Maniek (bas i inne) oraz Pan Areczek (akordeon). 

Choć grają już od ponad 20 lat, ich piosenki można usłyszeć w radio dopiero od niedawna, co, zdaniem Grabaża, można uznać za swego rodzaju hańbę, jeśli jest się twórcą muzyki alternatywnej, nastawionej na niewielkie grono słuchaczy, dalekiej od kultury masowej. W przypadku Strachów odbiorcy to przede wszystkim ludzie młodzi i, jak mówi lider, być może szukający w piosenkach zespołu tego, czego brakuje im we współczesnej muzyce rozrywkowej.



Utwory traktują głównie o Polsce i Polakach oraz, oczywiście, o miłości. Krzysztof "Grabaż" Grabowski, który jest zarazem twórcą tekstów piosenek, zdaje się być przytłoczonym przez polską rzeczywistość. Wyrzuca z siebie każdą kwestię, która drażni go w kraju, będąc przy tym "chorym na wszystko". Z drugiej strony sam przyznaje, że nie umiałby opuścić Polski, bo czuje się z nią związany. Co warte uwagi, jest to pierwsza płyta autorska tego zespołu od wielu lat. Wcześniej opierali się na cudzych tekstach, m.in. Jacka Kaczmarskiego, lub tworzyli covery, czego przykładem jest krążek "Zakazane piosenki", zawierający kawałki z lat 80. Teraz SNL mają znów więcej do powiedzenia, zła passa twórcza Grabaża minęła i wychodzą do fanów z "Dodekafonią" – pełną goryczy, gdzie słowa, nierzadko i wulgaryzmy, zdają się krzyczeć, błagać, że trzeba coś zmienić, że nie jest dobrze, przede wszystkim z mentalnością społeczeństwa. To zdecydowanie najbardziej pesymistyczna wersja Strachów, jaką kiedykolwiek mieliśmy okazję usłyszeć.



Strachy na Lachy zagrały również starsze piosenki, w tym znane "Dzień dobry kocham cię" czy "Moralne salto". Wtedy sprawdziła się zasada, którą Grabaż przytoczył podczas wywiadu – że ludzie najbardziej lubią piosenki, które dobrze znają. To przy nich tłum najlepiej się bawił, a pod sceną wybuchał prawdziwy szał pogo. Z nowej płyty najbardziej entuzjastycznie zostały odebrane piosenki "Żyję w kraju" oraz "Ostatki – nie widzisz stawki", oba wydane wcześniej pod postacią singli. Zespół przeplatał melancholijne, spokojne melodie z energetycznymi wybuchowymi mieszankami sprawiając, że nie dano im szybko opuścić sceny. Grabaż zabawiał publiczność, rozluźniał atmosferę, a gdy trzeba było – doprowadził do tego, że wszyscy usiedli i w milczeniu słuchali piosenki "Cafe Sztok".

Zainteresowanie Strachami nie przemija wśród gorzowskiej publiczności i na każdym koncercie sala wypełniona jest po brzegi. Ich koncert był jedną z trzech imprez organizowanych przez Miejskie Centrum Kultury. Cykl rozpoczął zespół Akurat, a już 28 października będziemy mieli okazję posłuchać zespołu reggae - Vavamuffin.

Tekst: Katarzyna Spychaj
Fotorelacja: Łukasz Trzosek



27-10-2010
/ sprawozdania z tego miesiąca
 
Komentarze


brak komentarzy

zaloguj się aby móc komentować ten artykuł..

Kalendarz imprez
Sfinansowano w ramach Kontraktu dla województwa lubuskiego na rok 2004

Copyright © 2004-2024. Designed by studioPLANET.pl. Hosting magar.pl