Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce. Zrozumiałem.
Gorzów Wielkopolski

Lubuskie warte zachodu
 
 
 
 
Logowanie
 
 
 

nie jesteś zarejestrowany?
wpisz proponowany login i hasło, a przejdziesz do dalszej części formularza..
Relacje

Klub Konesera | “Kierowca dla Wiery”

Podczas ostatniego spotkania Klubu Konesera w gorzowskim Kinie Helios, 
30 września 2008 r. odbył się pokaz filmu pt. “Kierowca dla Wiery” autorstwa rosyjskiego twórcy, Pawła Czuchraja.

Jest rok 1962, trwa Zimna Wojna. Idylliczny świat, w jakim przyszło żyć generałowi Serovie traci na swej beztrosce przez permanentny nadzór KGB. Jakby tego było mało, kaleka córka generała, Wiera, zachodzi w ciąże z przypadkowo poznanym mężczyzną. Generał decyduje się zatrudnić nowego kierowcę, sierżanta, dzięki któremu będzie mieć nad nią większą kontrolę. Z czasem pomiędzy Wierą a młodym sierżantem Wiktorem, rodzi się uczucie.

Nie można nazwać filmu Czuchraja rewolucyjnym, trudno doszukiwać się tu jakichkolwiek oryginalności. Jednak w tym klasycznie skonstruowanym obrazie uwagę zwraca przede wszystkim sposób podjęcia jego tematu. W klasyczną ramę fabularną wpięta zostaje historia burzliwego uczucia pomiędzy dwójką młodych osób, których relacja mniej lub bardziej wiąże się z tłem politycznym. Z czasem trwania seansu coraz trudniej tutaj jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie, na czym polega uczucie Wiktora do Wiery. Czy 
w ogóle może być tu mowa o jakimkolwiek uczuciu? Może to zwykła chęć wyzwolenia się 
z pułapki swojej niskiej pozycji, z obopólną zresztą korzyścią, bo przecież kto chciałby być z taką kulawą Wierą, na dodatek będącą samotną matką z zaburzeniami psychicznymi. 

Pytania mnożą się, niektóre napotykają na swoje rozwiązania (jak chociażby niestety nieco pretensjonalnie zrealizowana końcówka obrazu) inne nie, stając się jednocześnie siłą tego rosyjsko-ukraińskiego filmu. Sporo tu dramatu, sporo też komedii. I choć patrząc na losy głównych bohaterów, bardziej chce się płakać niż śmiać z subtelnego humoru, najważniejsze jest to, że udaje się Czuchrajowi przez ponad 100 minut seansu utrzymać widza w równomiernym zainteresowaniu. Bo ciekawy jest to film, wiarygodnie traktuje 
o intrygujących czasach, konsekwentnie budując całą historię w bardzo przekonujący sposób odegraną przez aktorów.


                                                                          (tekst: Marcin Kluczykowski)



6-10-2008
/ sprawozdania z tego miesiąca
 
Komentarze


brak komentarzy

zaloguj się aby móc komentować ten artykuł..

Kalendarz imprez
Sfinansowano w ramach Kontraktu dla województwa lubuskiego na rok 2004

Copyright © 2004-2024. Designed by studioPLANET.pl. Hosting magar.pl