Portrety wszystkiego "Ten portret zabójczo hipnotyzuje". Jeszcze zanim miłośniczki twórczości Krzysztofa Swaryczewskiego zdążyły zobaczyć pełną wystawę jego prac, właśnie tymi słowami zachwalały portret autora o niezwykle przenikliwym spojrzeniu, wykonany węglem.
Wernisaż wystawy malarstwa Krzysztofa Swaryczewskiego w dość szeroko prezentowanej liczbie jego prac w ostatnią sobotę lutego odbył się w galerii Azyl-Art przy Grodzkim Domu Kultury. Tłumy spragnionych doznań ze sztuką, popijając wykwintnie serwowany gościom poncz w skupieniu słuchało autora, który ciekawie opowiadał o swoich pracach gościom na wernisażu. Choć plastyką zaczął zajmować się za namową nauczyciela geografii, to prawdziwej sztuki uczył się jednak w Liceum Plastycznym, a później w Wyższej Szkole Sztuk Plastycznych. Obecnie sam stoi po drugiej strony barykady, będąc nauczycielem w Państwowym Liceum Sztuk Plastycznych w Gorzowie, a w tym zawodzi ma poczucie spełniania się w pracy z młodzieżą na co dzień. Do swojej twórczości ma dość specyficzne podejście. Jak sam mówi, "najchętniej maluje portrety wszystkiego". Mimo, że próbuje uogólnić swoje malarskie preferencje, to znak rozpoznawczy w jego pracach, czyli wszechobecny rozmach i dynamika, doskonale komponują się zarówno w malarstwie jak i grafice, które od 26 lutego można oglądać w GDK.
(Tekst, fot. Łukasz Chwiłka)
3-03-2005
/ sprawozdania z tego miesiąca
|