Ej sobótka, sobótka... 23 czerwca 2007 r. na terenie Grodzkiego Domu Kultury w Gorzowie odbyła się Noc Kulturalna "Ej sobótka, sobótka...". Mimo, że pogoda nie dopisała, zabawa była znakomita.
 "Tradycja organizowania święta Kupały sięga czasów przedchrześcijańskich. W noc letniego przesilenia słonecznego, najczęściej koło rzek lub jezior, zbierała się młodzież, by wśród śpiewów i tańców koło ogniska czcić pogańskiego boga Kupałę. W tę najkrótszą w roku noc można było, wg podań ludu, znaleźć przynoszący szczęście kwiat paproci. Mówiono, że ten, kto znajdzie jej kwiat, będzie szczęśliwy do końca życia. Strojono wówczas zielenią domy i figury przydrożne, wito wianki i puszczano je na wodę, dla wróżb małżeńskich, co nie przeszkadzało igraszkom młodzieży...". Na terenie Polski pogańskie święto Kupały zanikło w połowie XIX wieku. Z czasem słowiański obrzęd połączono z chrześcijańskim świętem poświeconym Janowi Chrzcicielowi.
Przy fontannie zabytkowego pałacyku przy Wale Okrężnym zaprezentowało się kilka zespołów: Zespół Muzyki Dawnej "Preambulum" z GDK, Zespół Tańca Ludowego "Gorzowiacy" z GDK, "Ex Aequo", "O.K." i "Fun Life". O północy panny z ZTL "Gorzowiacy" wraz z publicznością udały się na brzeg Warty, by, jak nakazuje tradycja, puścić wianki na rzekę. Następnie impreza przeniosła się do ogrodu, gdzie przy ognisku śpiewy i zabawa trwały do białego rana. (tekst: Marzena Maćkała)
25-06-2007
/ sprawozdania z tego miesiąca
|