18 maja 2007 r. w Jazz Clubie "Pod Filarami" odbył się występ tria "RGG". Koncert stanowił część promocji nowej, nie wydanej jeszcze płyty "Unfinished Story".

Nie był to pierwszy gorzowski występ grupy, więc słuchacze od początku wiedzieli, czego się spodziewać po muzykach. Szczególnie znany jest tu Przemysław Raminiak, znakomity pianista pochodzący z Gorzowa. Oprócz niego w zespole grają Maciej Garbowski (kontrabas) i Krzysztof Gradziuk (perkusja).

Repertuar koncertu poświęcony został pamięci Mieczysława Kosa, wybitnego polskiego kompozytora i pianisty jazzowego. Zdecydowanie przeważały ambiwalentne, tajemnicze klimaty. Nostalgiczne obrazy, pomimo ascetycznej formy, robiły wrażenie, w dużej mierze dzięki zawartemu w nich ładunkowi emocjonalnemu.

Słuchając zespołu słychać było niesamowite zespolenie członków grupy, czuło się, że zespół ma własną "duszę". Dzięki temu muzyka stała się ciekawa na wielu płaszczyznach -
- solówki (swoją drogą, świetne) nie przesłaniały wartości tła.

Publika nie zapełniła całego klubu, ale jej ilość utrzymała się na przyzwoitym poziomie. Frekwencja byłaby niewątpliwie większa, gdyby nie fakt całkiem niedawnych występów Raminiaka podczas finału projektu "Moje Miasto".

Koncert tria "RGG" wywarł na mnie silne wrażenie. Szczerze powiedziawszy pamiętając wrześniowy (również udany) występ tego zespołu, nie spodziewałem się, że będzie ono aż tak pozytywne.

                                                                                            (tekst: Paweł Winiecki)