Zamieszanie w Clubie "Głośny koncert w głośnym miejscu" - tym sformułowaniem można określić koncert Max Klezmer Band, który odbył się 23 marca 2007 r. Grupa zagrała w gorzowskim Jazz Clubie „Pod Filarami” po raz pierwszy.
Zespół gra melodie związane z muzyką żydowską. To te nuty połączyły tych ludzi. Żaden z nich nie ma korzeni żydowskich, ale wszyscy wielkie zamiłowanie do tej muzyki. Grupa formowała się od 1998 roku, ale dopiero rok temu nabrała ostatecznego kształtu. W skład wchodzą: Jacek Hołubowski - akordeon, Michael Jones - skrzypce, Piotr Skupniewicz - - klarnet, Tadeusz Leśniak - instrumenty klawiszowe, Max Kowalski - kontrabas, Bartłomiej Szczepański - perkusja, Marek "SMOK" Rajss – instrumenty perkusyjne, Andrzej "CZOPER" Czop - inżynier dźwięku.
Pierwszego dnia weekendu na niedużej scenie Jazz Clubu wystąpiła grupa ośmioosobowa! Dawno nie było tam takiego tłoku. Publiczność dorównywała proporcjom - dla wielu osób zabrakło miejsc siedzących. Zespół grał bardzo nastrojowo, rytmicznie i równocześnie wesoło. Trudno samemu określić, co to za rodzaj muzyki. Większość widzów przytupywało pod stolikiem, ale równocześnie była wyczuwalna głębia tych melodii. Nasza muzyka ma tylko tematykę wspólną z oryginalną żydowską. Jest wiele zespołów, które zajmują się tymi melodiami. My różnimy się tym, że pamiętamy o historii, ale mamy świadomość przyszłości i nią należy się cieszyć. Gramy ładne melodie, chcemy tworzyć specyficzny nastrój. Pokazujemy emocje, często improwizujemy na naszych instrumentach. Eksperymentujemy z brzmieniem, poszukujemy go - podzielił się swymi myślami Jacek Hołubowski. O intrygującej muzyce wypowiedział się również inny członek zespołu - Max Kowalski: To jest dobry produkt. Ludzie są zaskoczeni, często myślą, że to jest czyste granie klezmerskie. W rzeczywistości jesteśmy jedyną grupą w Polsce grającą takie melodie.
Strona domowa zespołu: http://www.maxklezmerband.com/index.html
(teskt: Aneta Boruch)
27-03-2007
/ sprawozdania z tego miesiąca
|