Bóg stworzył Szatana - Mystic Tour 2007 7 marca 2007 r. w MCK „Chemik” w Gorzowie odbyła się prawdziwa uczta dla fanów ciężkiego brzmienia - Mystic Tour 2007. To jedna z najważniejszych imprez metalowych tego roku. Koncert dały cztery kapele: Hunter, Virgin Snach, Frontside i Rootwater.
Mystic Tour 2007 to trasa koncertowa obejmująca 29 występów w największych miastach Polski. To największe dotychczas tego typu przedsięwzięcie w historii polskiego metalu. Badamy teren, sprawdzamy, jacy ludzie i czy w ogóle przychodzą na takie koncerty – - powiedział Michał Truong (Rootwater). Gorzów był piątym miastem na trasie. Zostaliśmy przyjęci bardzo entuzjastycznie. Wczoraj graliśmy w Poznaniu, ku naszemu zdziwieniu ludzie zachowywali się tam mało spontanicznie. Gorzów odbieramy bardzo pozytywnie. Chętnie byśmy tu wrócili – przyznał Artur Rowiński (Rootwater).
Jesteście tak samo pojebani jak my, skoro tu przyszliście – tak powitał gorzowską publikę wokalista Rootwater - zespołu, który rozgrzewał Gorzów jako pierwszy. Zespół gra new metal łączony z folkiem i „połamanymi” rytmami. Całość „spina” wokal Maćka Taffa, znanego wcześniej między innymi z Geisha Goner. Jako drugi wystąpił Virgin Snach, mający w składzie takich muzyków jak Titus (Acid Drinkers), czy Jacek Hiro (Sceptic). Virgin Snach supportowali między innymi Anthrax, Rage czy Helloween. W 2006 roku odbyli trasę z Behemotem. Gorzowski „Chemik” rozbujali charakterystycznym gitarowym brzmieniem, wplecionym w brutalne trash metalowe melodie. Trzeci zagrał Frontside, kumulujący w swoich numerach agresywne połączenie trash i death matalu. Szybkie, energiczne kawałki wyraźnie przypadły do gustu szalejącym pod sceną fanom.
Jako gwiazda wieczoru wystąpił Hunter, wykonujący popularny soul metal. Niestety gwiazdorski tytuł i ładne melodie nie pomogły tego wieczoru w zebraniu najliczniejszej publiki. Zostali tylko oddani fani i ci, którzy mocno się rozbujali. Zostałam, bo przyszłam tu tylko dla Huntera. Strasznie się ucieszyłam jak zobaczyłam na plakacie, że zagrają w Gorzowie i będę mogła ich usłyszeć na żywo – powiedziała Kaśka (16 lat), która przyjechała na koncert z Kurowa. Ale byli też tacy, którzy po prostu zostali. Zapłaciłem trzy dychy, to już posiedzę do końca. Głównie przyszedłem posłuchać Virgin Snach i Rootwater, bo ich jeszcze nie widziałem na żywo – wyjaśnił Robert (20 lat).
Ci, którzy nie byli na Mystic Tour 2007 w „Chemiku”, a chcieliby zobaczyć czołówkę polskiej sceny metalowej, mają jeszcze szansę. Najbliższa impreza z tego cyklu w regionie odbędzie się 28 marca w Zielonej Górze w klubie „4 Róże”.
(tekst: Anna Piechocka)
12-03-2007
/ sprawozdania z tego miesiąca
|