Z cyklu "Moim zdaniem", cz. II 21 stycznia 2007 r. w gorzowskiej katedrze odbył się Koncert Inauguracyjny "8 koncertów na 8 wieków miasta". Imprezę zrelacjonował dla GIIK Marek Piechocki.
""Wejdźmy czasem do kościoła i posiedźmy trochę, nie mówiąc nic. Po prostu pobądźmy razem z Jezusem. On też często milczy. Jest. Milczenie prosi o milczenie. Tak mogą porozumieć się ci, którzy kochają" - to słowa księdza Jana Twardowskiego. Dlaczego je wspominam? Tak sobie przypomniałem o nich kiedy to proboszcz katedry, ks. Zbigniew Samociak, rozpoczynając liturgię ekumeniczną dzisiejszego, niedzielnego wieczora poprosił o chwilę ciszy, chwilę milczenia. Zapewne by Duch, Duch Wspólnoty mógł być z nami. Ducha w zgiełku nie ma. Po chwili ciszy - wspólne modlitwy: baptystów, ewangelików, prawosławnych i nas, katolików. Tym nabożeństwem, śpiewem chórów z Gubina i Guben - ładnie, plastycznie zaśpiewane Ave Verum Corpus Amadeusza Mozarta - rozpoczął się cykl zaplanowanych ośmiu koncertów, które mają symbolizować osiem minionych wieków miasta Gorzowa. Dzisiejszego wieczoru wystąpiły wspomniane już chóry, islandzka klarnecistka Freyja Gunnlaugsdóttir, skrzypek Mariusz Monczak i Kwartet Smyczkowy Delos. Nieco zmieniono program w stosunku do tego, który ładnie wydany otrzymaliśmy przy wejściu do katedry. I tak, na początek Mariusz Monczak zagrał nastrojową "Arię na strunie G" /BWV 1068/ Jana Sebastiana Bacha - piękna intonacja, czysty dźwięk - pogłos jaki wytwarza się w Świątyni sprzyjał odbiorowi muzyki. Po Janie Sebastianie - Wolfgang Amadeusz Mozart -- "Adagio na klarnet i kwartet smyczkowy" - na klarnecie absolwentka dwóch wyższych uczelni; najpierw reijkjawidzkiej, później berlińskiej - Freyja Gunnlaugsdóttir. Adagio wykonane niezwykle czystym, dobrym tonem - mimo panującego chłodu w Świątyni - - a przecież wiadomo jak bardzo instrumenty, zwłaszcza drewniane są czułe na zmiany temperatury, wilgotności. Tak więc pani klarnecistka urzekła nas wszystkich swoją intonacją, muzykalnością, wyczuciem klimatu epoki, intencji autora. I może taka ciekawostka - otóż W.A.Mozart był pierwszym kompozytorem, który wprowadził klarnet do kompozycji symfonicznych. Uważał bowiem, że jest to instrument najlepiej imitujący głos ludzki. Po występie Islandki popis skrzypcowy Mariusza Monczaka z Kwartetem Delos w utworach Tartiniego i Masseta - mnie szczególnie uwiodła "Medytacja" tego ostatniego. Na zakończenie /wszyscy już wyziębieni/ prawie półgodzinny "Kwintet Klarnetowy" /KV 581/ - - również W.A. Mozarta. No cóż, chwała tym którzy wymyślili ten cykl i go realizują - dyrektoruje mu pani Maria Wysocka. MUZYKA potrzebna jest nam wszystkim … i to nie tylko z okazji!"
(tekst: Z. Marek Piechocki)
22-01-2007
/ sprawozdania z tego miesiąca
|