„Zachować pamięć…” W gorzowskim „Spichlerzu” prezentowana jest wystawa na temat przymusowej pracy Polaków na rzecz III Rzeszy Niemieckiej. Wstrząsające zdjęcia, dokumenty i relacje świadków, ukazują ogrom cierpień, z jakimi zmagać się musieli uczestnicy tych wydarzeń. Wystawa „Zachować pamięć. Praca przymusowa i niewolnicza obywateli polskich na rzecz III Rzeszy 1939-1945” powstała dzięki Fundacji „Polsko-Niemieckie Pojednanie”. Celem realizacji tego przedsięwzięcia ma być zachowanie pamięci o ofiarach nazizmu.
Przymusowa praca na rzecz III Rzeszy rozpoczęła się już w pierwszych dniach drugiej wojny światowej. Pierwszy urząd, który rekrutował Polaków do pracy w Niemczech, powstał 3 września 1939 roku. Wraz z inwazją wojsk niemieckich na terenie Polski, powstawały kolejne takie urzędy. Hans Frank, gubernator Generalnej Guberni, traktował Polaków jako „tanią siłę roboczą. Przymusowa praca doprowadzi do ich biologicznego wyniszczenia”. Polacy pracowali na terenie Niemiec w prywatnych gospodarstwach, państwowych firmach oraz specjalnie tworzonych obozach pracy, takich jak Mauthausen czy Dachau. W miarę rozwoju działań wojennych obozy pracy i zagłady powstawały także na ziemiach polskich.
Na wystawie przedstawione są zdjęcia ludzi, którzy pracowali w Niemczech, ich listy pisane do rodzin, dokumenty tożsamości. Ukazane są różne sytuacje, w jakich się znaleźli, obok życia codziennego widzimy także próby kultywowania religii, opieki nad dziećmi. Z każdego zdjęcia przemawia jednak ogromne cierpienie, z którym zmagać musieli się przymusowi robotnicy. Ciągle towarzyszyły im choroby i śmierć. Nieludzkie traktowanie było na porządku dziennym. Pracownicy nie byli uważani za ludzi, doprowadzono ich do całkowitego upodlenia, nieprzestrzeganie były żadne normy moralne. Wstrząsające zdjęcia więźniów obozu w Auschwitz, dzieci czekające na śmierć z głodu i wyniszczenia – - takie obrazy najsilniej ukazują rozmiar zbrodni hitlerowców. Na wystawie umieszczono także fragmenty przepisów prawnych, które mówiły o traktowaniu więźniów i sposobie ich karania.
Osobnym działem jest niemiecka propaganda. Plakaty zachęcające do wyjazdu do pracy, wesołe zdjęcia uśmiechniętych pracowników i filmy ukazujące sielskie życie w przytulnej niemieckiej fabryce – takimi chwytami Niemcy próbowali manipulować Polakami. Wszystkie te elementy propagandy możemy zobaczyć na wystawie. Widzimy także jak wyglądała rzeczywistość, w niczym nie przypominająca świata z pogodnych niemieckich fotografii. Gdy działania propagandowe zawiodły, Niemcy rozpoczęli na ulicach polskich miast łapanki, w wyniku których zapełniały się więzienia, a następnie obozy pracy. Wystawa pokazuje także działania polskiego podziemia, które szkoliło Polaków jak postępować w przypadku aresztowania lub wywiezienia do obozu. Naczelnym hasłem było „pPp” – czyli „pracuj Polaku powoli”. Sabotaż i jak najmniejszy wysiłek fizyczny mógł choć w części zaszkodzić okupantom.
Prezentacja multimedialna, która jest częścią wystawy, zawiera fragmenty przemówień hitlerowców na temat Polaków, zdjęcia, dokumenty. Prezentuje ilość ofiar, które pochłonęła wojna. Przytoczone są także relacje więźniów, którzy opisują warunki podróży do Niemiec, sytuację w jakiej się znaleźli, sposób traktowania i wszechobecną śmierć. Nad nikim nie było litości, nieważny był wiek, czy płeć, wszyscy byli katowani jednakowo.
Oprócz dokumentalnej części historycznej, wystawa zawiera także część mówiącą o współczesności. Przedstawione są zdjęcia i fragmenty przemówień Niemców, którzy przyznają się do winy i proszą naród polski o wybaczenie. Widzimy przedstawicieli niemieckiej dyplomacji, którzy oddają cześć poległym w wojnie i obozach zagłady. Głowy spuszczone w akcie pokuty i cisza, która mówi tak wiele…
O minionych wydarzeniach nie można zapomnieć. Taki właśnie jest cel tej wystawy. "Odebrano Wam życie, dziś dajemy Wam tylko pamięć" – hasło umieszczone przy Pomniku Pękniętego Serca w Łodzi, może posłużyć za motto wystawy. Podobnie jak napis na tymże pomniku - "Niech przekaże przyszłym pokoleniom nasze wspólne wołanie: nigdy więcej wojny, nigdy więcej obozów".
(tekst: Monika Kazura)
6-11-2006
/ sprawozdania z tego miesiąca
|