Poezja barowej ćmy Grodzki Dom Kultury rozpoczął cykl spotkań zatytułowanych "Moje fascynacje…". 28 stycznia poznaliśmy sylwetkę Charles’a Bukowskiego, którą przybliżył nam Marek Piechocki.
Na początku spotkania każdy gość dostał kserokopię z wierszem Bukowskiego pt. „Szyba ze szkła taflowego” oraz jego rysunkami i fotografią. Kultowy poeta urodził się w Niemczech. Miał trudne dzieciństwo - surowy ojciec, zastraszona matka oraz problem alkoholowy. Przez całe życie pił, jego dzieła były tworzone zawsze pod wpływem alkoholu, czego nie ukrywał. Często obracał się w środowisku marginesu społecznego, a mimo to stał się niezwykle popularny, miał też swoje pięć minut w filmie o jego życiu pt. "Ćma barowa".
Mimo licznego towarzystwa, przygód z kobietami, udziału w wyścigach konnych, był samotnikiem. Kiedyś powiedział, że nawet na stadionie pełnym ludzi czułby się zupełnie sam. Własne towarzystwo i czterech kotów uważał za najciekawsze.
Z powodu często zastawianej w lombardzie maszyny do pisania, nauczył się do perfekcji naśladować maszynopis, ponieważ redakcje nie przyjmowały rękopisów.
Wiele kobiet przewinęło się przez jego życie. W swoich utworach poruszał tematy kobiet i seksu. Używał odważnych sformułowań, często wulgaryzmów. Być może poezji brakuje właśnie takich Bukowskich sformułowań, ale wtedy doszłoby może do tego, że poezja zamieniłaby się w obelżywe teksty o nieszczęściu życia? Warto przeczytać życiowe teksty tego wybitnego amerykańskiego twórcy o niemieckich korzeniach i polskim nazwisku.
(MARCIN SŁOWIŃSKI)
30-01-2005
/ sprawozdania z tego miesiąca
|