XIII Gorzowskie Spotkania Teatrów Ogródkowych - Scena Letnia
Koncert Przemek Raminiak Quartet i promocja autorskiej płyty pt. "Locomotive"
Teatr im. Juliusza Osterwy, 4 lipca 2015 r.
Witając widownię i zapowiadając koncert w zastępstwie za dyrektora Teatru, p. Bogusław Dziekański powiedział m.in.: "Przemysław Raminiak jest bardzo dobrym przedstawicielem filarowej stajni. Należą do niej jeszcze, też znani i uznani: Adam Bałdych, Grzegorz Turczyński czy Michał Wróblewski. Gorzowski klub Pod Filarami ma od podstaw zbudowane środowisko jazzowe, dzięki realizacji Małej Akademii Jazzu (MAJ). Ostatnio przeprowadzane są badania nad fenomenem akademii, wśród młodzieży od klas 4 i gimnazjów. Badania te zostaną rozszerzone na dorosłych, aby dowiedzieć się, jaki wpływ miało to zjawisko na wysyłanie do udziału w MAJ-u dzieci przez byłych uczestników Akademii".
Artystów natomiast przedstawił i o karierze muzycznej lidera grupy opowiedział p. Leszek Serpina. Przemysław Raminiak - instrumenty klawiszowe (Polska), Jakub Skowroński - saxofon (Niemcy), Bartosz Kucz - gitara basowa (Polska), Frank Parker - perkusja (USA). P. Raminiak edukację muzyczną rozpoczął w wieku lat 7 nauką gry na fortepianie. Po kilku latach zamienił ten instrument na klarnet. Zadebiutował (jako klarnecista) w Kapeli U Zbycha, u swojego ojca Zbigniewa. Jest absolwentem PSM II st. w Warszawie i Akademii Muzycznej w Katowicach. Grał w znanym zespole RGG, z którym wydał pięć albumów. Dzisiejszy koncert jest pierwszym, promującym autorską płytę P. Raminiaka pt. "Lokomotive". Jest ona bardzo dobrze przyjęta przez środowisko muzyczne i ma bardzo dobre recenzje.
Marek Niedźwiecki w radiowej "Trójce" powiedział m.in.: "Warto walczyć, bo to jest piękny jazz". Swoją wypowiedź p. L. Serpina zakończył słowami p. Przemka: "Największą namiętność budzi we mnie przestrzeń dźwięku...". I popłynęła tylko muzyka...
"P. Raminiak pokazuje nowe oblicze, sięgając w obszary jazzu elektrycznego" - czytamy w folderze Sceny Letniej. Słuchając tej muzyki, można było "odlecieć" gdzieś w dal... Są to utwory z pięknym klimatem, w miarę spokojne, "dla każdego ucha". Choć także z ostrym pazurem. Były też piękne popisy poszczególnych instrumentów. Mnie urzekł trzeci w kolejności, bardzo romantyczny utwór.
W trakcie koncertu P. Raminiak podziękował miastu i wszystkim bliskim za wsparcie: "Tu jestem, tu tworzę"... I zaproponował dla odmiany "trochę jazzu akustycznie...". Jest on także laureatem gorzowskiego "Motyla" (2009) i licznych muzycznych nagród. Cały koncert był bardzo ciepło przyjęty przez zgromadzoną, gorzowską publiczność. A na bis zagrali utwór nowy, jeszcze nieznany i bez tytułu. Publiczność jednak domagała się kolejnych bisów. Artysta zagrał więc solo utwór "dla szczególnej mi osoby...". Przy wyjściu można było kupić płytę pt. "Lokomitive". Był to piękny muzyczny wieczór. Na dodatek powiało wielkim światem...
Ewa Rutkowska
Fot. Teatr im. J. Osterwy