Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce. Zrozumiałem.
Gorzów Wielkopolski

Lubuskie warte zachodu
 
 
 
 
Logowanie
 
 
 

nie jesteś zarejestrowany?
wpisz proponowany login i hasło, a przejdziesz do dalszej części formularza..
Relacje

Koncert "Odważni i romantyczni"
Koncert symfoniczny "Odważni i romantyczni"
Filharmonia Gorzowska, 24 kwietnia 2015 r.

Udział wzięli:
Orkiestra Filharmonii Gorzowskiej pod dyr. maestro Moniki Wolińskiej
Marek Drewnowski - fortepian

Program:
Antonio Salieri (1750-1825) - Uwertura "Les Danaides"
Fryderyk Chopin (1810-1849) - Wariacje B-dur op. 2 na temat "La ci darem la mano" na fortepian i orkiestrę
Introduction. Largo - Poco piu mosso
Thema. Allegretto
Wariacja 1. Brillante
Wariacja 2. Veloce, ma accuratamente
Wariacja 3. Sempre sostenuto
Wariacja 4. Con bravura
Wariacja 5. Adagio and Alla Polacca
Ferenc Liszt (1811-1886) - "Totentanz" na fortepian i orkiestrę
Po przerwie
Piotr Czajkowski (1840-1893) - VI Symfonia h-moll op. 74
Adagio - Allegro non troppo
Allegro con grazia
Allegro molto vivace
Adagio lamentoso

"Chopin, Liszt, Czajkowski - koncert prawdziwie romantyczny, w którym zabrzmiało wszystko, co stanowi istotę tej wielce dla muzyki łaskawej epoki 'czucia i wiary'" - czytamy w informatorze Filharmonii.
Na początek jednak Uwertura A. Salieriego, pierwszego nauczyciela kompozycji tych, którzy potem tworzyli muzyczne fundamenty romantycznego świata. Utwór napisany w oparciu o grecki mit o Danaidach, którego akcja osnuta została wokół wspólnego ślubu cór Danaosa i popełnionego przez niego okrutnego morderstwa. Zaczyna się bardzo ponuro, jakby monumentalnie, powoli, aby po chwili zaakcentować głośniej, weselej. Ale ta muzyka cały czas "balansuje", to opada, to wznosi się... Jest trochę nostalgicznie i romantycznie... ale miejscami jakby ze "złością".

Drugi utwór wspólnie z Orkiestrą zagrał na fortepianie p. Marek Drewnowski. Był to  kochany przez nas F. Chopin. Wariacje B-dur op. 2, F. Chopin napisał jako student Szkoły Głównej Muzyki, w ramach zadań kompozytorskich zlecanych przez J. Elsnera. W doskonały i niezwykle ekspresyjny sposób zapisał w nutach spotkanie zniewalającej siły uwodzenia z dziewczęcą naiwnością, zderzając przy tym ze sobą dwa Mozartowskie bieguny - wesoły i komiczny z dramatycznym. Zaraz na początku pianista wprowadził bardzo romantyczny nastrój. Wspólnie z Orkiestrą pozwolił się delektować tą mistrzowską muzyką. Nastrój i emocje utworu udzieliły się widowni...

I kolejny utwór. Teraz F. Liszt i "Totentanz", także na fortepian i orkiestrę. Jest to muzyczna wizja tańca śmierci (danse macabre) - motywu wywodzącego się ze średniowiecza i symbolizującego zrównanie ze sobą wszystkich stanów w obliczu śmierci. Utwór ten został napisany w oparciu o sekwencję Dies irae (fresku "Triumf śmierci" F. Trainiego), opisującą okropności Sądu Ostatecznego. Nastrój utworu, który otwiera burzliwa kadencja fortepianu, spowija posępna i dramatyczna wizja wszechwładnej potęgi śmierci. O kunszcie utworu stanowił niebywały talent kompozytora, a nie tematyka. Zaraz na wstępie pianista bardzo mocno zaakcentował początek utworu. A potem, jak to w tańcu... no i ten ponury temat... Raz burzliwie, by za chwilę zamilknąć prawie... A na końcu, tak jak na początku, jakby muzyka "wznosiła się do nieba"... No i były aż cztery bisy. Gorzowska publiczność nie wypuszcza szybko ze sceny odwiedzających nas gości. Pan Marek Drewnowski na zakończenie bisów zagrał także tego bardziej znanego "wszem" Chopina...

W czasie przerwy wolontariusze zbierali datki na leczenie ciężko chorego dziecka jednej z członkiń naszej Orkiestry.
Po przerwie, Piotr Czajkowski i VI Symfonia h-moll op. 74. Ale nim zaczęła się muzyka, p. dyrygent Monika Wolińska powiedziała, że utwór ten dedykuje swojemu mistrzowi Jerzemu Semkowowi, który zawsze wspierał młodych artystów. Zmarł w grudniu ubiegłego roku. Zakończyła tak: "Muzyka ma wielkie znaczenie, dociera do ludzi. Jest to jakiś absolut, w który wierzył (i ja też) Jerzy Semkow. Kłaniam się z wyrazami największego szacunku...". 

To ostatnie dzieło symfoniczne P. Czajkowskiego, VI Symfonia, zwana "Patetyczną", uchodzi za najbardziej porywające i doskonałe w dorobku kompozytora. Symfonię wyróżnia niezwykle głęboki ładunek emocjonalny oraz oscylowanie pomiędzy dwoma biegunami: liryzmem i dramatyzmem. Na początek dwa tematy, pierwszy niespokojny, posępny, drugi, jaśniejszy, śpiewny i bardzo liryczny. Dalej bardzo żywiołowe i pełne temperamentu scherzo. I akcenty puzonów i bębnów... A koniec to przejmujące rozpaczą i bólem Adagio lamentoso. Utwór kończy się całkowitym wyciszeniem muzyki... Prawykonanie tej symfonii, które prowadził sam kompozytor, odbyło się w 1893 roku. Dziewięć dni później zmarł.

Był to trudny, ale bardzo poruszający koncert.


Marek Drewnowski - pianista, dyrygent i pedagog. Naukę gry na fortepianie rozpoczął we wczesnym dzieciństwie. Studia pianistyczne odbył w AM w Warszawie. Ukończył też PWSM w Krakowie. Pianista koncertuje w największych salach świata. Ma na swoim koncie bardzo dużo nagrań. Wystąpił też w roli Chopina w filmie K. Zanussiego "Koncert Chopina". Jest współtwórcą filmu I. Cywińskiej "Oczarowanie Fryderyka", który powstał z okazji Roku Chopinowskiego w 1999 roku. Stworzył i zorganizował Festiwal im. Józefa Hofmanna w Nałęczowie. Założył orkiestrę kameralną The Chopin Soloists.
(Informacje o koncercie i artyście zaczerpnęłam z programu.)

Ewa Rutkowska
Fot. Filharmonia Gorzowska


24-04-2015



/ sprawozdania z tego miesiąca
 
Komentarze


brak komentarzy

zaloguj się aby móc komentować ten artykuł..

Kalendarz imprez
Sfinansowano w ramach Kontraktu dla województwa lubuskiego na rok 2004

Copyright © 2004-2024. Designed by studioPLANET.pl. Hosting magar.pl