Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce. Zrozumiałem.
Gorzów Wielkopolski

Lubuskie warte zachodu
 
 
 
 
Logowanie
 
 
 

nie jesteś zarejestrowany?
wpisz proponowany login i hasło, a przejdziesz do dalszej części formularza..
Relacje

Grodzka Biesiada Poetów...
Grodzka Biesiada Poetów Okrągłego Stołu
Gorzów, Grodzki Dom Kultury, 14 października 2014

Spotkanie z poezją odbyło się w pięknej sali fortepianowej Grodzkiego Domu Kultury. Poprowadził je Ireneusz K. Szmidt. W kolejnej Biesiadzie Poetów Okrągłego Stołu udział wzięli:

Maria Borcz - z zawodu nauczycielka, z powołania animatorka kultury. W Gorzowie mieszka od 1950 roku. Miała zostać zawodową fotografką, jak jej mama... Nawet się w tym kierunku wykształciła... I potem jakiś czas pracowała w "Silwanie". Ale zafascynowana pismem świętym, ukończyła studia teologiczne i podjęła pracę jako katechetka. Swoje inspiracje do pisania wierszy czerpie właśnie z biblii i z codziennych kontaktów z ludźmi.
Przeczytała kilka swoich wierszy z tomiku "Światłocienie":

Zuzanna
Przechadza się po ogrodzie
stare dęby dają trochę cienia
lecz upał wykrada każdą namiastkę chłodu
nawet powietrze ze zmęczenia nie oddycha
tylko strumyk nęci kąpielą 
w krzakach tamaryszku przyczaiło się dwóch...

Albo:

moja Niniwa
jak Jonasz uciekam przed losem do Tarszisz
tonę w odmętach
toczę bój o przetrwanie
Niniwa moim wyzwaniem
lecz odrzucam je
planuję nowe
jakby moje życie zależało ode mnie...

Krystyna Caban - w Gorzowie mieszka od 1957 roku. Jest członkiem RSTK. Za 25-letnią działalność w Stowarzyszeniu otrzymała dyplom MKiS. Od roku 2006 jest członkiem ZLP i  pełni funkcję skarbnika. Z zawodu jest elektromechanikiem. Lubi spotkania z młodzieżą. Fascynują ją książki o kulturze, obyczajach i życiu codziennym kobiet arabskich i japońskich. Wydała kilka tomików.
Przeczytała kilka swoich wierszy z tomiku "Spowiedź marionetki":

Opuszczona
W samotnym spacerze towarzyszy mi wiatr
kroku dotrzymuje szelest liści
zamyślenie błądzi między uśpionymi koronami
smutek najlepiej dzielić z pustą ławką

 Zdecydowanie
myślałam że wydziergałam szczęście
na skrawku życia
kupił ramę
- nie pasuję do tej pracy
choć wszyscy są zachwyceni
wymienię na zwykłą
takiemu szczęściu
nie do twarzy w złoceniach


Zenon Cichy
- z zawodu nauczyciel. Absolwent Liceum Pedagogicznego w Sulechowie. Pracował na wsi i uczył wielu przedmiotów. Po wojsku otrzymał mieszkanie we Włostowie, ukończył SN o kierunku Filologia Polska i potem WSP w Szczecinie. I od tego czasu zamieszkał w Gorzowie i uczył języka polskiego. Przez krótki czas pracował w MDK.
Przeczytał kilka swoich wierszy z tomiku "Jeszcze nadzieja":

Dziwny grajek
Życie to dziwny grajek -
na strunach uczuć nam gra.
Czasem mi się wydaje
że dziwny grajek - to ja!
I gram sobie ze szczęściem
tak długo, jak zechce grać...
a nieraz gram ze śmiercią
na ile mnie tylko stać...

Albo:

Jeszcze nadzieja
Jeszcze nas cieszą wiosny
świeżą, bujną zielenią
jeszcze przyroda służy
żyjącym pokoleniom.
Jeszcze nadzieja w ludziach.
lecz może się tak zdarzyć
że już nie będzie komu
zliczyć kalendarzy.


Tomasz Korbanek
- absolwent 3-letnich studiów licencjackich o specjalności Komunikacja medialna na PWSZ w Gorzowie. Pisze od dość dawna. Debiutował w "Pegazie Lubuskim". Jego wiersze znajdują się w antologiach Poetów Okrągłego Stołu. Tomik "Krajobraz z brzozą" w "Portfelu..." jest jego debiutem książkowym. Przeczytał kilka swoich wierszy z tego tomiku, z cyklu - Ze szkolnych zeszytów:

Nawet nie pamiętam
brzmienia jej głosu.
Razem wycinaliśmy
papierowe serca
lepiliśmy papugi
bawiliśmy się w dom.
Znikła za ścianami
obcego miasta
pozostawiając
pokruszone jak plastelina
wspomnienia.

Kolorami bibułek pachniał
pierwszy kwiat na Dzień Matki.
Rozpuścił się w deszczu zanim
zdążyłem nim oczarować
rodziców.


Ferdynand Głodzik
- absolwent Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu im. A. Mickiewicza w Poznaniu. Wydał trzy książki z zakresu prawa podatkowego. W 2006 roku wydał swój pierwszy tomik satyryczny "Winien i ma", nakładem RSTK. Drugi tomik, "Własnym nosem" wydał ZLP Oddział w Gorzowie. W "Portfelu..." znajduję się trzeci jego tomik pt. "Szachy na Lachy".
Fred powiedział dwa wiersze o... odchodzeniu i z ostatniego tomiku przeczytał o "Magii szachów":

Mój przeciwnik szachowy usiadł za stolikiem,
promyk świecy z lichtarza padł na szachownicę,
błyszczy gładka kość słoniowa,
w głębi syczy gdzieś samowar,
pustoszeją na mieście wieczorne ulice.
Cichną szepty magiczne nocnych rozhoworów,
blady księżyc dopełnia klimatów wieczoru,
stoją w szyku armie wrogie,
na kominku tli się ogień,
sięgam złotą łyżeczką po szczyptę kawioru.
Chrzęści płyta dostojna w starym gramofonie,
patetycznie Czajkowski gra Szóstą Symfonię,
a na polach czarnobiałych
pierwsze straty, pierwsze strzały,
z moich figur ubyły dwa skoczki i goniec....


Na spotkaniu grała cichutko muzyka, migotały płomienie świec. I choć za oknem było szaro-buro, to tutaj było miło przy kawie, herbacie i ciasteczkach... I ja tam byłam...
I na koniec mam znowu to samo pytanie. Co dalej z tym budynkiem? Czy ktoś nam to powie?

Ewa Rutkowska
Fot. Radosław Siuba

14-10-2014



/ sprawozdania z tego miesiąca
 
Komentarze


brak komentarzy

zaloguj się aby móc komentować ten artykuł..

Kalendarz imprez
Sfinansowano w ramach Kontraktu dla województwa lubuskiego na rok 2004

Copyright © 2004-2024. Designed by studioPLANET.pl. Hosting magar.pl