Logowanie
|
|
Relacje |
|
Spotkanie z Agnieszką Siejką Slajdowisko Multikulti - spotkanie z Agnieszką Siejką pt. "Liban - kraj kontrastów" Organizator: PTTK Oddział Zakładowy "Stilon" CEA - Filharmonia Gorzowska, 5 maja 2014 r.
Liban - państwo w Zachodniej Azji na obszarze Bliskiego Wschodu nad Morzem Śródziemnym, graniczące z Syrią i Izraelem. Stolicą Libanu jest Bejrut. Ludność, to ponad 80% Libańczycy, około 10% Palestyńczycy. Są też Syryjczycy, Kurdowie i inni. Około 60% to Muzułmanie i niecałe 40% to Chrześcijanie. Niewiele ponad 1% inne wyznania. Klimat podzwrotnikowy śródziemnomorski, temperatura w styczniu ok + 13 st. C. W lipcu + 28. Roślinność uboga. W starożytności (od VII w p.n.e.) na tym terenie znajdowała się Fenicja. Od 1920 do 1941 roku Liban należał do terytorium Francji. Formalnie w 1943 roku ogłoszono niepodległość Libanu. W latach 1975-1990 trwała wyniszczająca wojna między muzułmanami a chrześcijanami i przez lata Liban był okupowany przez Syrię. Od 2005 roku po zwycięskich wyborach wygranych przez blok antysyryjski, po niemal 30 latach syryjskiej okupacji Liban stał się znów wolny.
5 maja w w Filharmonii Gorzowskiej odbyło się spotkanie z p. Agnieszką Siejką z jej wyprawy do Libanu. W tej wyprawie omijała większe kurorty. Lubi przygodę i nie lubi zatłoczonych miejsc. Jej przygoda z Libanem, to w pewnym sensie przypadek. Zamierzała udać się do Syrii, ale plany pokrzyżowała wojna. Bilet kupiła w tzw. "Szalonej środzie" w internecie i tak znalazła się w Bejrucie. Liban to niezbyt wielki obszar terytorium, więc zwiedziła go prawie w całości. W Bejrucie znajdują się bardzo liczne "pamiątki" po tej ostatniej, wyniszczającej wojnie. Prawie w środku miasta stoją ogromne wieżowce wypalone, ze śladami kul. Np. prawie na ukończeniu (kiedyś) ogromny hotel "Europa", nigdy nie został udostępniony. Stoi jak wyrzut... Bejrut podzielony jest na kilka stref. W Libanie bardzo restrykcyjnie przestrzega się ubioru kobiet. Szczególnie na ulicy, bo w domu jest większy liberalizm. Kurorty nad morzem po wojnie odbudowywane były przez Saudyjczyków. Jest tu bardzo dużo meczetów. Część z nich to przebudowane świątynie chrześcijańskie.
Pani Agnieszka zwiedziła kilka miast w Libanie. Np. Jounieh - miasto sexu i rozrywki, gdzie życie zaczyna się w piątek wieczorem... Inne miasto, to Harissa, jest tu największe Sanktuarium Maryjne. Sidan - najświętsze miasto Libanu (tu posłuchaliśmy nawołującego do modlitwy muezzina). Był to kiedyś największy port Libanu. Inne miasto, to Sur, słynące z handlu ślimakami. Prowadzi się tu szereg wykopalisk (prowadzą je też Polacy). Chociaż w Libanie nie ma większego szacunku do zabytków. Inne miasto to Melita, gdzie znajduje się Muzeum Hesbollahu. Organizacja ta została powołana do opieki i do nauki biednych dzieci. Byblos - słynące z handlu papirusem. Najstarsze tu znaleziska pochodzą sprzed 2500 lat. Trypolis - typowe muzułmańskie miasto. Hałaśliwe i brudne. Tu p. Agnieszka zobaczyła pokaz mody kobiecej (burki, chusty...). Znajduje się tu Muzeum mydła. Są to wyroby o bardzo różnych kształtach (np. jak ciasteczka, owoce, roladki...) i o różnym zapachu.
Inne miejsce, które odwiedziła p. Agnieszka to Dolina Kadisza, miejsce wpisane na listę Unesco. Tu są też rezerwaty cedrowe. Niestety są to drzewa wyginające. I kolejne miasto, Bszarre - gdzie w górach spotyka się miejsca Drogi Krzyżowej (która ponoć stąd się wywodzi). Albo dolina Fagry czy dolina Adonisa - tu znajdują się niezwykłe ruiny świątyń greckich m.in. świątynia Afrodyty. W górach Hauf znajduje się najpiękniejszy XVIII - wieczny pałac i rezerwat około 1 mln. drzew cedrowych. Inna miejscowość, to Anjar - tu znajdują się ruiny z 732 r. Tą miejscowość w 85% zamieszkują Ormianie. Ksera - gdzie w jaskiniach leżakują wina. Albo inne Sanktuarium Maryjne w Zahle. W tej okolicy znajdują się największe ruiny kompleksu świątynnego, zniszczone przez wojny i trzęsienia ziemi. Trwają tu systematyczne prace zabezpieczające te "bajkowe" ruiny. Liban to także dobrobyt i luksus. A kuchnia? Można się rozsmakować i można... utyć. Pani Agnieszka przemieszczała się autobusami, auto-stopem i z poznanymi, bardzo życzliwymi ludźmi. W Libanie turystów jest niewielu i tylko oni chodzą pieszo. Libańczycy jeżdżą samochodami.
Spotkanie jak zwykle kończyło się trzema pytaniami-zagadkami, które zadawała p. Agnieszka Siejka (nota bene wczoraj obcięła sobie 85 cm długości włosy na rzecz Fundacji "rak and roll"). Tym razem jedną z nagród wygrałam ja. W ogromnym natłoku informacji, przydało się moje notowanie... Spotkanie jak zwykle bardzo ciepło prowadziły główne organizatorki, panie: Agnieszka Doberschuetz i Marta Wrzask. A swój udział finansowy w tym przedsięwzięciu ma zawsze Urząd Miasta.
Ewa Rutkowska Fot. Tomek Frank
5-05-2014
/ sprawozdania z tego miesiąca
|
|
Komentarze
brak komentarzy
zaloguj się aby móc komentować ten artykuł..
|
|
|
Kalendarz imprez
|