W Jazz Clubie Pod Filarami po raz drugi wystąpił Piotr Wojtasik. Ceniony trębacz do współpracy zaprosił muzyków z różnych stron świata. Koncert odbył się 12 października. Piotr Wojtasik, o którym nad Wisłą mówi się, że to największy z polskich trębaczy po
Tomaszu Stańce, dał wyczerpujący popis swoich umiejętności. Wraz z muzykami, z którymi współtworzy projekt Piotr Wojtasik Quartet, zaprezentował własne kompozycje, poruszając się w nucie free jazzu. Charakteryzuje się on pełną swobodą harmoniczną, kolektywną improwizacją, olbrzymią intensywnością wyrazu, polirytmicznością, inkorporowaniem wpływów muzyki etnicznej z różnych części świata, rozszerzeniem palety dźwięków muzycznych na zgrzyty, szmery itp. Free jazz nie ma nic wspólnego z chaosem muzycznym. Wymaga on od muzyków wirtuozerskich umiejętności, doskonałego porozumienia i dogłębnej znajomości każdego elementu jazzu.

Piotr Wojtasik Quartet jest zespołem bez instrumentu harmonicznego (trąbka, saksofon, perkusja, kontrabas). Jego brzmienie oparte jest zasadniczo na koncepcji lidera oraz indywidualnych cechach tworzących zespół muzyków. Sekcje rytmiczną w zespole tworzą jeden z najwybitniejszych niemieckich kontrabasistów - doświadczony niemiecki instrumentalista
Stefan Weeke i legenda jazzowej perkusji - amerykański muzyk
John Betsch. Frontline zespołu stanowi Piotr Wojtasik - trąbka i nowa gwiazda saksofonu altowego z Węgier
Viktor Toth. Na scenie Filarów można było odczuć niezwykłą chemię dźwiękową właśnie saksofonu altowego i trąbki.
Piotr Wojtasik - trębacz jazzowy, ma na swym koncie wieloletni dorobek koncertowy i nagraniowy. Współpracował z wybitnymi muzykami światowej sceny jazzowej. Występuje jako sideman oraz lider własnych zespołów. Te drugie koncentrują się na tworzeniu specjalnych projektów ( "Lonely Town" z udziałem orkiestry smyczkowej, "Circle " combo jazzowe rozszerzone o instrumenty dęte drewniane itp.).
Robert S. Sławiński
Fot. Michał Kapuściński