Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce. Zrozumiałem.
Gorzów Wielkopolski

Lubuskie warte zachodu
 
 
 
 
Logowanie
 
 
 

nie jesteś zarejestrowany?
wpisz proponowany login i hasło, a przejdziesz do dalszej części formularza..
Relacje

Dzieciństwo - historia, codzienność

1 czerwca w Dniu Dziecka w Muzeum "Spichlerz" została otwarta wystawa "Dzieciństwo - historia, codzienność". Kuratorką jest Katarzyna Sanocka-Tureczek, a większość eksponatów i zdjęć pochodzi z prywatnych zbiorów mieszkańców Gorzowa. 

W programie czytamy: "Nieodłącznym elementem dzieciństwa, bez względu na epokę, była zabawa. Gry i zabawy ruchowe, jak również zabawki, nie tylko uprzyjemniały czas, ale i wprowadzały dziecko w dorosłość. Były odbiciem świata dorosłych, tylko że w miniaturze. Za najdawniejszą zabawkę uważa się grzechotkę. Tam, gdzie źródła pisane nie sięgają, archeolodzy wykopują bąki, miniaturowe łódki, naczyńka, kości do gry, gwizdki, piszczałki, fujarki, a także kościane płozy do łyżew i sanek, czy drewniane mieczyki, nożyki, groty strzał, figurki koni. W średniowieczu źródła wspominają o piłce oraz wiatrakach. Zabawki robiono ręcznie; ich brak zastępowała wyobraźnia i pomysłowość. Zabawki i zabawy pod kątem funkcji pełnionych w rozwoju młodego człowieka nie zmieniły się do dziś. Do ich repertuaru co jakiś czas dołącza się miniaturowy odpowiednik życia dorosłego w danej epoce. O zabawkach mówi się, że pozostają najbardziej konserwatywną częścią otaczającej nas rzeczywistości".



Wśród ręcznie robionych zabawek zwraca uwagę drewniany pociąg i tramwaj, dzieło Pawła Dudy, który był nie tylko adwokatem i społecznikiem zasłużonym dla miasta na przełomie lat 50-tych i 60-tych, ale miał też uprawnienia czeladnika stolarskiego. Poza zabawkami na wystawie są eksponaty związane ze szkołą podstawową, głównie z tego samego okresu. Wielu gorzowian rozpozna siebie i znajomych na archiwalnych zdjęciach z dzieciństwa. Jest też kilka obiektów muzealnych z dawnych wieków. 

Szkoda, że wystawa zajmuje tylko jedną małą salkę na parterze nie licząc rysunków dziecięcych w korytarzu. Jestem pewien, że w piwnicach i na strychach Gorzowa można by znaleźć znacznie więcej obiektów godnych pokazania. 

Ekspozycja będzie dostępna do listopada.

Jerzy P. Duda
Fot. Kryspin Bober



1-06-2012



/ sprawozdania z tego miesiąca
 
Komentarze


brak komentarzy

zaloguj się aby móc komentować ten artykuł..

Kalendarz imprez
Sfinansowano w ramach Kontraktu dla województwa lubuskiego na rok 2004

Copyright © 2004-2024. Designed by studioPLANET.pl. Hosting magar.pl