Moje miasto To tytuł najnowszej wystawy niezwykle kreatywnego gorzowskiego artysty malarza Wojciecha Plusta. Wernisaż tej imponującej ekspozycji odbył się 6 czerwca w Galerii Sztuki Askana i był wielkim wydarzeniem dla miłośników dobrego malarstwa.
Dla Wojciecha Plusta malarstwo jest sprawą osobistą, pasją życia, przygodą. Sprawia, że czuje się wolny i szczęśliwy. Gdyby nie był artystą malarzem zostałby poetą albo śpiewakiem operowym. Od ponad 20 lat pracuje intensywnie na swój dorobek artystyczny. Jest twórcą aktywnym, otwartym, ciągle poszukującym. Żyje sztuką i ze sztuki. Ma upodobanie do przypadku i improwizacji w malarstwie. Wielką przyjemność daje artyście obcowanie z fakturą, kolorem, relacjami najprostszych form. Posiada wielką wrażliwość estetyczną, jest niezwykle chłonny i konsekwentny. Poszukuje inspiracji w szeroko rozumianej tradycji artystycznej, od dzieł impresjonistów po sztukę współczesną. Swoje obrazy realizuje w technice olejnej i akrylowej.
W środę w Galerii Sztuki Askana zebrało się kilkudziesięciu gości, aby po raz kolejny oddać się wpływowi malarstwa tego niezwykłego artysty. Jego obecna ekspozycja znowu zaskoczyła bywalców gorzowskich galerii. Zaprezentowane kompozycje malarskie to kolejny etap rozwoju i poszukiwania nowych dróg na płótnie. Wojciech Plust tym razem konsekwentnie opracowuje każdy detal malarskiej powierzchni, pozostawia niewiele przypadkowi, choć kolorystyka pozostaje zdecydowana - zdradza temperament malarza.
Wojciech Plust urodził się 1958 r. w Poznaniu. Absolwent Państwowej Wyższej Szkoły Sztuk Plastycznym w Poznaniu. Członek ZPAP. W 1997 r. otworzył pierwszą w Gorzowie autorską galerię, którą zamknął po 5 latach; teraz ma pracownię na poddaszu kamienicy, w której mieszka. Prawie wyłącznie maluje obrazy akrylowe i olejne na płótnie. W ostatnich latach uczestniczy w licznych plenerach (Rogi, Glisno, Dębno, Połczyn-Zdrój, Sianożęty, Gołuchów, Złotów, Żuławy). Pierwszy okres jego twórczości charakteryzowała dynamika malarska.
Gabriela Balcerzakowa tak wspominała jego wystawę z 1997 r. w BWA w Gorzowie: "Rozległe skale walorów kolorystycznych zdawały się rozsadzać powierzchnie płócien i skakać wprost w oczy widzów, nie pozwalając im pozostać obojętnym wobec ekspansji plam barwnych wymykających się uporządkowaniu. Około 2000 r. malarstwo Wojciecha Plusta przeszło zdecydowaną przemianę. Jest spokojniejsze, bardziej wyważone, obok motywów pejzażowych na obrazach pojawiają się przedmioty, a także ludzie, natomiast skala kolorystyczna ulega wyraźnemu skurczeniu i ewoluuje w stronę malarstwa walorowego". /cytat z katalogu towarzyszącego wystawie BWA w Gorzowie w 2001 r./
Malarstwo Wojciecha Plusta jest łatwo rozpoznawalne, co określa osobowość twórczą. O swoich obrazach powiedział: "Zawsze maluję szybko, niecierpliwie. Nie lubię dłubaniny, poprawiania. Obrazy to zapis emocji, stanów psychicznych. One nie mogą być wymęczone wiecznymi poprawkami. Musi pozostać w nich niedopowiedzenie, dlatego tytuły ich są umowne, właściwie całkiem niepotrzebne". /Hanna Ciepiela, "Pejzaż z rozmachem", "Gazeta Lubuska" 16.12.1998/
Beata Stanek Fot. Michał Kapuściński
6-06-2012
/ sprawozdania z tego miesiąca
|