Dwa miejsca, trzy narody 18 kwietnia w Wojewódzkiej i Miejskiej Bibliotece Publicznej w Gorzowie odbyło się otwarcie wystawy "Kozaki - Pyrzany. Polifonia pamięci o przymusowych migracjach we wspomnieniach Polaków, Niemców i Ukraińców" połączone z promocją książki o tym samym tytule.
Międzynarodowy polsko-niemiecko-czesko-ukraiński projekt został sfinansowany ze środków Unii Europejskiej "Aktywna pamięć europejska". Twórcy projektu: Darius Müller, dr Beata Halicka i Bogusław Mykietów wraz z europejską młodzieżą poruszyli temat przymusowych migracji, swoje badania oparli na dwóch konkretnych miejscowościach - ukraińskiej wsi Kozaki oraz Pyrzany (Polska, gmina Witnica). Wybór niezwykle ciekawy i trafny, łączy ze sobą historię trzech narodów, przedstawia relacje świadków historii stojących po różnych stronach barykady.
Pierwszym etapem projektu było spotkanie na zamku Trebnitz, gdzie zaplanowano pracę, przygotowano młodzież do przeprowadzania wywiadów, a także doszło do pierwszej konfrontacji miedzy byłymi i aktualnymi mieszkańcami Pyrzan. Osoby narodowości niemieckiej, wypędzone przez armię sowiecką wspominają to miejsce z wielką czułością, a zarazem smutkiem z powodu przesiedlenia, współcześni mieszkańcy zaś na początku nie widzieli nic dobrego w miejscu, w którym przyszło im się osiedlić, za to w ich sercu zawsze pozostanie miejsce, z którego pochodzą - Kozaki. Na fali wygnań ówcześni mieszkańcy tej wsi postanowili wspólnie podjąć trud opuszczenia rodzinnych domów i razem udać się do miejsca, w którym będą mogli ponownie być swoimi sąsiadami i tak właśnie trafili do Pyrzan.
Kolejnym przystankiem w badaniach było Archiwum Diecezjalne w Zielonej Górze, w którym uczestnicy sprawdzili informacje dotyczące chrztów i ślubów udzielanych w Pyrzanach. Następnie odbyły się wyjazdy naukowe do Pyrzan oraz Kozaków, gdzie kontynuowano wywiady ze świadkami historii, zdobywano zdjęcia i dokumenty z czasów przymusowych migracji.
W sumie przeprowadzono i nagrano 38 wywiadów, mimo różnic narodowościowych czy społecznych, wszystkich połączył jeden los, przymusowa migracja, szybkie pakowanie tego co najcenniejsze i wyjazd w nieznane. Kolejnym elementem łączącym tych ludzi jest kościół, wiara, która pomogła przetrwać najtrudniejsze momenty. Polacy opuszczający Kozaki zabrali ze sobą najważniejsze wyposażenie kościoła, łącznie z ławkami i dzwonem, w Pyrzanach zastali częściowo zniszczoną świątynie, więc inny budynek posłużył im za miejsce modlitw. Na ścianie jednego z domów w Pyrzanach miejscowy artysta namalował piękny pejzaż Kozaków z kościołem w centralnym punkcie obrazu.
Anna Cyrwus Fot. Joanna Lodzińska
18-04-2012
/ sprawozdania z tego miesiąca
|