Nie potokiem, a morzem zwać się powinien W Klubie Pogodna Jesień odbyło się kolejne spotkanie z cyklu Muzyczne podwieczorki, promujące muzykę klasyczną. Bohaterem wtorkowego wieczoru był Johann Sebastian Bach - niemiecki kompozytor epoki baroku, geniusz wszechczasów.
Ferdynand Czerniakiewicz - prowadzący spotkanie, przywitał słuchaczy mocnym organowym brzmieniem "Toccaty i fugi d-moll" prezentując jeden z najpiękniejszych gatunków baroku, polegającym na rozwijaniu pojedynczego tematu. Drapieżne i dynamiczne dźwięki wymagają od organisty nie lada umiejętności.
J. S. Bach urodził się 21 marca 1685 r. w Eisenach, w wieku 10 lat został osierocony a opiekę nad nim przejął brat, który zadbał o edukację muzyczną artysty. Ulubionym instrumentem muzyka były organy, znany jest jako doskonały organista. Ma to odzwierciedlenie w jego twórczości - skomponował wiele dzieł na ten instrument.
Następnie można było usłyszeć "Oratorium na Boże Narodzenie" składające się z kilku kantat połączonych w jedną całość. Utwór oddaje sielankową atmosferę stajenki w Betlejem. Przypomina kołysankę otulającą słuchaczy swoimi dźwiękami. Zostając przy tematyce religijnej pan Ferdynand przedstawił "Mszę h-moll" łączącą tradycje kościoła katolickiego i protestanckiego, składającą się z 26 instrumentalno-wokalnych elementów - utwór, w którym chór doskonale współgra z muzyką, stanowiąc niezwykłą całość.
Twórczość Bacha nie opierała się wyłącznie na muzyce sakralnej. Skomponował wiele świeckich utworów takich jak "Suita h-moll" w rytmie popularnych tańców dworskich, będących pierwowzorem walca, czy "Preludium c-moll" - miniaturę na lutnię.
Na koniec zaprezentowano "Koncert skrzypcowy E-dur", wzorowany na dziele Vivaldiego "Cztery pory roku" - czyżby sprawdzian z poprzedniego podwieczorku?
Tekst: Anna Cyrwus Fot. Joanna Lodzińska
17-01-2012
/ sprawozdania z tego miesiąca
|