"Bla bla bla" w wykonaniu Konrada Stali 20 maja w Grodzkim Domu Kultury wystąpił Teatr Kreatury. Widzowie mogli oglądać Konrada Stalę w monodramie "Bla bla bla".
Reżyserem sztuki, opartej na opowiadaniach Sławomira Mrożka, jest Przemek Wiśniewski. Po raz pierwszy spektakl ten został przedstawiony w 1998 roku, od tego czasu był grany wielokrotnie na przeglądach i festiwalach - w Gorzowie, Żarach, Poznaniu, Szczecinie, Myśliborzu i Sopocie.
Spektakl składa się z kilku odrębnych scen, do których aktor przygotowuje się, zmieniając ubiór, angażując czasem do tego widownię. Artysta przyznaje, że podczas przedstawienia jest na tyle swobodny, iż może pobawić się z publicznością.
Historyjki opowiadają w ironiczny i pełen absurdu sposób o ludzkich przywarach, ułomnościach, dążeniu do sławy i bogactwa. Konrad Stala doskonale oddaje całą sytuację, używając do tego wyrazistej mimiki, dobierając odpowiedni ton głosu oraz poruszając się w komiczny sposób po scenie. Jednym słowem, na scenie dużo się dzieje. Ci, którzy monodramu jeszcze nie widzieli, będą mieli okazję obejrzeć go 3 czerwca, podczas Nocy Kulturalnej, która odbędzie się w ramach tegorocznych Dni Gorzowa.
A co aktor sądzi o tym monodramie? Jego zdaniem same teksty Mrożka są humorystyczne i dużo zależy od ich interpretacji. "Sztukę tę należy wygrać interpretacją. I ruchem" - przyznaje Konrad Stala. Aktor bardzo lubi grać ten monodram. Wraz z upływem lat zmienia się jego podejście do sztuki. Artysta do piątkowego przedstawienia przygotowywał się tydzień. "Kiedy aktor powraca z monodramem, to idzie szybko, wystarczy, że zna tekst" - twierdzi.
Tekst: Marta Matkowska Fotorelacja: Arkadiusz Sikorski
23-05-2011
/ sprawozdania z tego miesiąca
|