Warto dobrze się nakręcić – pod takim hasłem 9 stycznia zagrała Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy. Już po raz 19. na ulicach miasta kwestowało ok. 400 wolontariuszy. Tym razem pieniądze zostaną przeznaczone na pomoc dzieciom z chorobami urologicznymi i nefrologicznymi.

Podczas tegorocznego Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy udało się zebrać blisko 153 tys. zł. Zbiórka rozpoczęła się już w sobotę. Pieniądze z wejściówek na imprezę w pubie Żywiec, znajdującym się na bulwarze, zostały przeznaczone na rzecz Orkiestry. Wtedy do puszek wolontariuszy trafiło 1,5 tys. zł.

W niedzielę gorzowianie bawili się pod sceną przy Kupcu Gorzowskim. Impreza rozpoczęła się występem dziecięcej grupy tanecznej FART już o godz. 13.00. Wystąpiła m.in. Gorzowska Orkiestra Dęta pod batutą Bolesława Malickiego, a także AFTER BIRDS i gorzowsko-witnicka grupa GOVI. Odbył się pokaz grupy rozpoznawczo-szturmowej. Licytacja złotego serduszka zaskoczyła wszystkich – sprzedano je za 20 tys. zł. Powodzeniem cieszyły się również inne przedmioty, które trafiły na aukcję, m.in. pióro prezydenta Bronisława Komorowskiego, kubek, pendrive i długopis od Donalda Tuska, koszulka z autografami gorzowskich koszykarek, fanty od żużlowców. O godz. 20.00, jak co roku, gorzowianie obejrzeli pokaz sztucznych ogni, czyli światełko do nieba. Gwiazdą wieczoru był zespół Liverpool grający covery Beatlesów i Czerwonych Gitar, który swoim występem zakończył Finał WOŚP.

Wolontariusze posiadający identyfikatory, oznakowane puszki i charakterystyczne czerwone serduszka już od samego rana kwestowali na ulicach miasta w asyście żołnierzy. W tym roku aktywnie działały dwa sztaby: w Klubie U Szefa przy ulicy Chełmońskiego oraz w Zespole Szkół Gastronomicznych przy ulicy Okólnej.

Tekst: Alicja Maszkowska
Fotorelacja: Marek Ryś